Somalia, rok 1993.
Do wyniszczanego wojną domową i klęską głodu afrykańskiego kraju przybywają siły pokojowe ONZ. Ich zadaniem jest ochrona pomocy humanitarnej. W stolicy Somalii, Mogadiszu panuje totalna anarchia - na wpół zrujnowane miasto terroryzują bojówki partyzanckich komendantów. Somalijskim bojówkarzom udaje się zestrzelić amerykański helikopter.
A spieszący na ratunek konwój wpada w zasadzkę. Z całego Mogadiszu ściągają zbrojne watahy na bitwę z Amerykanami.
Mała grupka Rangersów idzie na ratunek pilotom z helikopteru.
Cele Rangersów:
Możliwie jak najszybciej:
-Wydostać pilotów z wraku helikoptera
-Zwiać (z nimi) stamtąd jak najszybciej
Cele somalijczyków:
-Zabić wszystkich Rangersów (łącznie z pilotami)
-Zająć strefę katastrofy helikoptera
Zespoły:
Rangersi do max. 8 ludzi
Somalijczycy do max. 20-25 ludzi
Już słyszę te pytania - Skąd taka duża przewaga somalijskich bojówek ?
Uprzedzam pytanie mówiąc - zespół Rangersów to over 9000 dobrze wyszkolonych ludzi, z pełnym oporządzeniem i medykiem w drużynie. Tymczasem narwańce z Somalii posiadają tylko karabin i magazynki upchane w kieszeniach. Oprócz broni dysponuja jeszcze tylko krzykami "allach akbar" i strategią - szarża na wroga.
Jakieś pytania dotyczące zasad i fabuły ?
Wszystko w swoim czasie... będę kontynuował ten temat
Offline
Drobną korektę bym wprowadził dzieląc drużynę RANGERS na jak wcześnie Rangersów oraz deltę (DELTA FORCE) doda to realizmu(Będzie bardziej zgodne z historią) oraz urozmaici historie.
DELTA FORCE - 4 osoby
RANGERSI - 4 osoby
Te teamy oczywiście sąsojusznikami.
Offline